Zakupy bez konieczności rejestracji. Złóż zamówienie, bez obowiązku zakładania konta.            
Moje konto Ulubione Zaloguj się

Mój ogród, moje zasady / (część 2)

| Opublikowany poniedziałek, 1 sierpnia 2016

 

Mój Ogród, moje zasady

Wytyczenie ogólnych reguł projektowania kompozycji nie jest proste, ale istnieją pewne zasady, którymi możemy posiłkować się przy tworzeniu zielonej przestrzeni. Inne zasady obowiązują nas w dużym ogrodzie, zupełnie inne w małym i o nich będziemy pisać w blogu. Na razie piszę o tym, co wspólne.

Zacznijmy od poczucia perspektywy. Bez względu na to, czy mamy przed sobą ogród duży, czy mały, zawsze chcemy optycznie powiększyć przestrzeń. Zawsze musimy zawładnąć trzema wymiarami obiektów i przestrzeni. Marzą nam się dalekie perspektywy. Jak sprawić, by ogród wydawał się większy? Czego unikać, aby nie pomniejszać optycznie dużych przestrzeni?

 

źródło: http://www.rosstours.com/england/

 

Większe bliżej, mniejsze dalej czy na odwrót? Owszem, małe atrakcyjne rośliny, chcemy podziwiać z bliska, więc sadzimy je w miejscach widocznych i wyeksponowanych. Duże rośliny nie mogą zasłaniać nam innych, najczęściej stanowią tło dla reszty. Można także tak operować wielkością roślin, żeby wzmocnić poczucie perspektywy. Pomoże w tym posadzenie roślin o dużych liściach lub kwiatach blisko a roślin z drobnymi kwiatami lub liśćmi dalej. Dzięki temu te małe dadzą nam wrażenie, że są jeszcze dalej niż w rzeczywistości, a kontrast z roślinami o dużych elementach niejako wydłuży odległość między krańcami przestrzeni. Ta zasada sprawdzi się szczególnie w małych ogrodach, tarasach, balkonach.

 

Aby nie zmniejszać perspektywy, powinniśmy unikać sadzenia roślin w rządku. Sporym błędem, szczególnie przy dużych ogrodach jest obsadzanie ogrodzenia jednogatunkowym żywopłotem. To optycznie zmniejsza przestrzeń. Mam wrażenie, że pokusa obsadzenia działki rządkiem thui sięga każdego. Chcemy się zasłonić, odgrodzić i zapominamy czy to będzie ładnie wyglądać. Owszem jednolity żywopłot może być piękną ozdobą, ale gdy nie ma go zbyt dużo. Ogromna zielona masa może brutalnie zalać nas, szczególnie gdy dorośnie do znacznych rozmiarów, zabrać nam światło, swobodę i radość z roślinnej różnorodności. Tradycyjny żywopłot najlepiej jest zastąpić roślinami o zróżnicowanym pokroju i wysokości. Dzięki temu nasz wzrok zagubi się, załamie, zatrzyma na wyróżniającym się elemencie, żeby potem powrócić do dalszej przestrzeni i poszukać w niej czegoś jeszcze. Jeśli wokół naszej działki znajdują się atrakcyjne punkty widokowe, nie odgradzajmy się od nich. Zrezygnujmy ze szpaleru drzew tam, gdzie rozpościera się leśna, bądź miejska perspektywa. Odsłońmy walory naszego otoczenia. Wykorzystajmy elementy ogrodu sąsiadów.

 

Definicją dobrze zaprojektowanego ogrodu są proporcje. W każdym ogrodzie powinna panować równowaga pomiędzy przestrzenią wypełnioną, a wolną. Przestrzeń wypełnioną tworzą wszystkie rośliny oraz zabudowania, a część wolna to po prostu niezagospodarowany obszar trawnika, łąki lub tarasu, który pozostawia miejsce dla naszych codziennych aktywności, a przede wszystkim wytchnienia. Tak samo istotne jest by zachować proporcje między dużą i małą architekturą a siatką dróg. Jeśli mamy niewielką działkę, powinniśmy zrezygnować ze zbyt wielu dodatków (np. w postaci małej architektury) oraz zbyt skomplikowanych i zawiłych ścieżek. Możemy projektować ogród tak, jak maluje się obraz – obserwować otoczenie, łączyć podobne kolory i przełamywać je w odpowiednim momencie, pamiętać o ramach i odwracać od nich uwagę.

 

źródło: http://landarchs.com/

 

Na koniec warto pamiętać, że żelaznych zasad nie ma, bo w procesie twórczym wszystko jest dozwolone. Twój ogród, to twoje miejsce. Jeśli ogród spełnia założoną funkcję i podoba się osobom w nim przebywającym, to cel został zrealizowany. Jeśli jednak chcesz poznać zasady, którymi kierują się ogrodnicy i architekci krajobrazu, czytaj naszego bloga.

 

 

KOMENTARZE

Brak komentarzy, bądź pierwszy - skomentuj powyższy tekst.

DODAJ KOMENTARZ